Kiedy myślimy sobie o pasmach górskich w Polsce, to jako pierwsze nasuwają nam się zazwyczaj Tatry, Karkonosze oraz popularne w ostatnich latach Bieszczady. Mało kto będzie kojarzył takie góry, jak Góry Sanocko-Turczańskie, które położone są na północ od Bieszczad. A jak rzucę hasło Góry Słonne, to pewnie wszyscy popukają się w głowę i zgodnie odpowiedzą, że takich gór w Polsce nie ma. Otóż są…

I dzisiaj chciałabym Wam nieco ich pokazać.

Gdzie leżą Góry Słonne?

Góry Słonne to jedno z głównych pasm Gór Sanocko-Turczańskich. Położone są na południe od Pogórza Przemyskiego, a z zachodu i południa ogranicza je Dolina Sanu. W tłumaczenie dalszych granic nie będę się plątać, bo nie są one jednoznaczne i w wielu źródłach możecie napotkać różne wersje.

A nie o tym ma być ten wpis.

Góry Słonne są niskie.

Najwyższy szczyt – Słonny – ma zaledwie 668 m n.p.m. Także są to góry niewiele wyższe od Gór Świętokrzyskich.

Góry Słonne – co jest w nich wyjątkowego?

Góry Słonne
Góry Słonne

Po pierwsze, nie ma tu nikogo.

Przez całe 2 dni nie spotkaliśmy żadnego innego turysty. To rzadkie zjawisko w naszych górach, więc duży plus dla Gór Słonych. Chodzenie po górach w tłumie bardzo mnie męczy i nie sprawia mi takiej radości. Nie mam wtedy możliwości skupić się na przyrodzie, na swoich myślach. Czuję się prawie jakbym była w mieście. Tylko widoki ładniejsze.

Po drugie, ciekawa rzeźba terenu i geologia.

Mimo niewielkich wysokości, stoki są miejscami bardzo strome, czasem prawie pionowe, a potoki wyżłobiły w zboczach bardzo głębokie jary i wąwozy. Najbardziej podobał mi się grzbiet Granickiej, który góruje nad Bykowcami. Zielony szlak prowadzi tutaj niezwykle wyraźnym grzbietem, a po obu stronach mamy bardzo strome stoki opadające w doliny rzek. Miałam okazję iść tędy najpierw po ciemku, a następnego dnia już w świetle dziennym. I naprawdę robi to wrażenie, szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że jesteśmy w niskich górach.

Trochę przypominało mi to partie szczytowe na Cergowej w Beskidzie Niskim.

Góry Słonne - Graniczna
Grzbiet Granicznej w Górach Słonnych

Po trzecie, wychodnie skalne.

Mało kto spodziewałby się znaleźć tutaj odsłonięcia skalne, prawda? Tymczasem można je znaleźć właśnie na grzbiecie Granicznej – Duży i Mały Kamień oraz kawałek dalej, przy żółtym szlaku na Orli Kamień. Oczywiście nie są to wielkie skały, które możemy kojarzyć z Gór Stołowych, czy Karkonoszy, ale dzięki temu mają one jeszcze większy urok.

I po czwarte, bogactwo historyczne tych rejonów.

Bez problemu znajdziecie tutaj bunkry i umocnienia wchodzące w skład Linii Mołotowa oraz historyczne grodziska. Do tego szlak ikon, cerkwie greckokatolickie i miejscami zachowane budownictwo dolinian. Wszystko to sprawia, że Góry Słonne są niezwykle ciekawym terenem, zarówno przyrodniczo, jak i kulturowo-historycznie.

Obecnie tereny te objęte są ochroną w ramach Parku Krajobrazowego Gór Słonnych, ale planuje się również powstanie Turnickiego Parku Narodowego, który swoim obszarem miałby objąć Pogórze Przemyskie oraz północną część Gór Słonnych.

Duży Kamień w Górach Słonnych
Duży Kamień w Górach Słonnych

Szlaki turystyczne w Górach Słonnych

Jak już wspominałam, Góry Słonne odwiedzane są przez turystów rzadko. W parze z tym idzie słaba infrastruktura turystyczna. Szlaków jest mało i są skupione w pobliżu Sanoka. Niestety, często są one dość słabo oznaczone albo zarośnięte. Poniżej mały spis szlaków, które udało mi się przejść:

Czerwony szlak Sanok-Przemyśl

Nieźle oznaczony, ścieżka jest widoczna i niezarośnięta (nie wiem, co dzieje się na szlaku za Słonnym w kierunku Przemyśla, ale fragmenty tego szlaku, które miałam okazję przechodzić bliżej Przemyśla były bardzo źle oznaczone i miejscami miałam wrażenie, że szlak w ogóle nie istnieje. Także prawdopodobnie bywa różnie). Na odcinku do Słonnego zdarzają się ławeczki, drewniane poręcze itp. Uwaga na błoto po opadach.

Szlak zielony przez Graniczną

Dopóki szlak idzie grzbietem, jest dobrze. Samo zejście do Bykowców na dole oznaczone jest słabo. Na polanie trzeba się trzymać prawej strony, blisko krzaków, bo nie ma żadnych oznaczeń.

Szlak czarny przez Duży Kamień.

Szlak bardzo stromy, trzeba zachować ostrożność, bo łatwo o poślizg i wywrotkę. Zdecydowanie polecam osobom bardziej doświadczonym, bo dobre buty, poczucie równowagi i mocne kolana wskazane. Nie zabierajcie tu dzieci ani osób starszych.

A osobnym tematem jest to, co szlak robi na dole, po dojściu do potoku. Oznaczenia są bardzo słabe, wprowadzają w jar, gdzie ścieżka osypuje się i wkrótce urywa się na osuwisku. Nie wiem, jak znakarze tego odcinka wyobrażali sobie przebieg szlaku, ale coś poszło nie tak. Najprościej będzie Wam po dojściu do potoku pójść kawałek prosto, aż do polany. Tu dochodzicie do zielonego szlaku (na mapie, bo w terenie nie ma żadnych oznaczeń) i trzymając się prawej strony polany, wzdłuż potoku schodzicie aż do drogi w Bykowcach.

Żółty szlak przez Orli Kamień

Dla odmiany dobrze oznaczony i nieźle utrzymany. Nie mam zastrzeżeń, są nawet ławeczki i drogowskazy. Moim zdaniem najlepiej utrzymany szlak ze wszystkich.

Góry Słonne szlak Przemyśl-Sanok
Ławeczka na czerwonym szlaku Przemyśl-Sanok

Dlaczego Góry Słonne?

Na obszarze Gór Słonnych odkryto kilkadziesiąt potoków, które odprowadzają słoną wodę – tzw. solankę. Zasolenie jest bardzo różne i zależy od konkretnego cieku. Najwięcej jest ich w okolicach Tyrawy Solnej. To właśnie od solanek wzięła się nazwa gór.

Czy warto pojechać w Góry Słonne?

Hmmm, to zależy, kto pyta. Nie oczekujcie od tych gór pięknych widoków, super oznaczonych szlaków i tablic informacyjnych. Ale jeśli szukacie ciszy, spokoju i w razie czego potraficie posługiwać się mapą i kompasem, gdy szlak nagle zgubi się w jarach albo zniknie na skrzyżowaniu 6 dróg, to jedźcie śmiało, nie zwiedziecie się.

Dla mnie Góry Słonne to pewnego rodzaju odkrycie, bo oprócz tego, że istnieją, nie umiałam nic więcej o nich powiedzieć. A okazały się bardzo ciekawymi terenami i na pewno jeszcze w nie wrócę. A jeśli ktoś chce poćwiczyć chodzenie w górach poza szlakami, to lepiej chyba trafić nie mógł 😉

Góry Słonne - Bykowce
Góry Słonne w okolicy Bykowców

Podobał Ci się ten wpis? Polub mnie na Facebooku albo zapisz się do Newslettera, aby nie przegapić kolejnych artykułów 🙂