Wreszcie jedziemy w góry! – Takimi słowami rozpoczęłam poniedziałek. Plan był prosty. Wyjechać rano, dojechać do Komarna, wejść na Skopiec i tam rozbić się z namiotem na pięknej, widokowej polance. Zdążyłam się już pogodzić, że na tym urlopie na nartach nie pojeżdżę. A i z …
góry
Roraima – góra stołowa na trójstyku granic
Roraima (2810 m n.p.m.) to góra niesamowita, owiana wieloma legendami. Mieszkańcy tamtych terenów – Indianie Pemón – nazywają ją „tepui”, co znaczy „dom bogów”. Podania mówią, że góra to tak naprawdę ścięty pień olbrzymiego drzewa. Skąd jednak wzięły się te wierzenia i dlaczego jest to …
GSB dzień 7: Lubatowa – Cergowa – Chyrowa – Kąty
Poprzedni dzień był pełen wrażeń, ale chodzenia nie było za dużo. Dziś za to mamy plan na dość długi dystans. A czy będzie bez wrażeń to się okaże, bo Cergowa do tej pory zawsze jakieś atrakcje mi zapewniała… Dziś mamy jednak ten komfort, że Maks …
GSB dzień 6: Puławy Górne – Wisłoczek – Lubatowa
Jak dobrze jest się wyspać na łóżku! Ostatnie 3 noce spałyśmy pod namiotem, więc pokój na wyłączność jest miłą odmianą. Po wczorajszym skwarze na Tokarni patrzymy na świecące za oknem słońce z niechęcią. Dzisiejszy odcinek jest krótki i bardzo luźny. Nie wiedziałyśmy też jakie atrakcje …
Via ferrata Sentiero Dei Colodri – moja pierwsza ukończona ferrata!
Po pierwszej via ferracie Rio Sallagoni, której nie skończyliśmy, miałam mieszane uczucia jeśli chodzi o ten typ spędzania czasu w górach. Gdy Maks zaproponował: to może via ferrata Sentiero Dei Colodri?, nie okazałam za dużego entuzjazmu. Z jednej strony bardzo lubię adrenalinę, ale z drugiej …
GSB dzień 5: Komańcza – Tokarnia – Puławy Górne
Po dłuuugim poprzednim dniu, budzik nastawiamy później niż zwykle, na 6:30. Tym razem w miarę sprawnie zwijamy namiot i resztę rzeczy i ruszamy do centrum Komańczy. Nad naszym „polem namiotowym” unosi się poranna mgła, więc jest naprawdę chłodno. Jednak, gdy tylko wejdziemy w zabudowania, zaraz …
Jak powstały Jeziorka Duszatyńskie?
W środku Bieszczad, kilka kilometrów od osiedli ludzkich, znajdują się dwa niewielkie jeziorka. Przyciągają wielu turystów, bo stanowią przepiękny krajobraz łączący jezioro i las, tak przecież rzadki w Bieszczadach. Mało kto wie, jak powstały Jeziorka Duszatyńskie. Dlaczego są tak wyjątkowe, nie tylko w skali Bieszczad, …
GSB dzień 4: Bacówka pod Honem – Chryszczata – Komańcza
Dzień 4 GSB miał być kolejnym, który da nam w kość. W planach miałyśmy pokonać dystans Bacówka pod Honem – Chryszczata – Jeziorka Duszatyńskie, aż do pola namiotowego w Duszatynie lub przy dobrych wiatrach, aż do Komańczy. Poprzedni dzień był krótszy, więc miałyśmy trochę czasu …
GSB dzień 3: Smerek – Cisna – Bacówka pod Honem
Po drugim dniu GSB jesteśmy obie zmasakrowane. Upał, ciężkie plecaki i długa trasa przez obie połoniny bardzo nadszarpnęła nasze siły i morale. Budzik dzwoni o 6 rano. Nie powiem żebym była wyspana… Pierwsza noc w namiocie zazwyczaj nie należy do najbardziej udanych. Otwieram oczy z …
Rio Sallagoni, czyli via ferrata w wąwozie
Ostatnio pisałam Wam o szlaku Busatte-Tempesta, czyli ścieżce położonej powyżej drzew, prowadzącej po metalowych schodach i kładkach. I o ile tamten szlak był w zasadzie dla każdego, tak dzisiejsza przygoda jest tylko dla ludzi o mocnych nerwach… Dlaczego? Bo dzisiaj wybierzemy się na naszą pierwszą …