Nawet GPS potrzebuje mapy

Przykładowa mapa

Dzisiaj kolejny wpis z cyklu tych “użytecznych”. Tym razem chcę Wam przybliżyć temat mapy i korzystania z niej. Po co? Bo się przydaje. W lesie, w nowym mieście, w górach. Skupię się dziś na mapach turystycznych, bo w terenie najczęściej korzystamy właśnie z nich.

Jeśli ktoś jest niewtajemniczony – tak wygląda mapa 😉

Zaczynamy!

Czym jest mapa chyba każdy wie. Jak wygląda też. Zacznijmy więc od czegoś, co nieodłącznie jest z nią związane.

Skala

Zapewne spotkaliście się z tym słowem nie raz, ale zapewne nie do końca wiecie co to tak naprawdę jest i “z czym to się je”. Idąc za słownikiem PWN jest to: ustalony stosunek zmniejszania się lub zwiększania rysunku, mapy, modelu w porównaniu z rozmiarami przedmiotu rzeczywistego.

Czyli skala to tak naprawdę liczba, która informuje nas o tym, ile razy obszar pokazany na mapie jest pomniejszony w stosunku do rzeczywistości.

Na mapie zawsze znajdziesz skalę opisaną w określony sposób. Często znajdziesz jeszcze dołączoną do niej podziałkę liniową. Tak to zazwyczaj wygląda:

Jaką skalę wybrać na wycieczki piesze? Jak największą. Najlepiej jeśli znajdziesz mapę 1:25 000-1:30 000. Ale przy dobrze zrobionej 1:50 000 też powinieneś sobie spokojnie poradzić, szczególnie jeśli zamierzasz chodzić tylko szlakami.

Przejdźmy teraz do przeliczania odległości na mapie na odległość w terenie. Ja jestem wzrokowcem, więc od razu zrobię to na przykładach, bez zbędnych opisów.

A można jeszcze szybciej. Po prostu skreśl pięć zer.

Mam nadzieję, że jasne. Bierzesz mianownik (dół) ułamka, następnie skreślasz ostatnie 5 zer i odczytujesz liczbę w kilometrach. Oczywiście jeśli skala jest pięciocyfrowa lub większa, to dostawiasz 0, przecinek i czytasz liczbę za nim. Lub, jeśli wolisz, skreśl ostatnie 2 zera i wynik będziesz mieć w metrach.

Orientacja mapy

Zanim zaczniesz iść w kierunku, który pokazuje mapa, upewnij się, że kierunki na niej i w rzeczywistości się pokrywają. Innymi słowy, zorientuj ją.

Jak to zrobić? Najprościej za pomocą kompasu. Połóż go na mapie, zobacz, gdzie jest północ i ustaw mapę tak, aby jej północ pokrywała się z północą rzeczywistą. Innym sposobem jest znalezienie kilku punktów orientacyjnych (o nich będzie dalej) i na tej podstawie określić swoje położenie.

Łatwiej? Chyba nie. Na pewno dłużej. Ale nie każdy ma przecież kompas.

Legenda

Teraz skupmy się na tym jak w ogóle odczytywać treść mapy. Pomoże Ci w tym legenda, umieszczona zazwyczaj na dole. Dzięki niej będziesz wiedzieć jak zinterpretować poszczególne symbole. Gwarantuję Ci, że są one na tyle intuicyjne i podobne na każdej mapie, że niebawem nie będziesz jej potrzebować.

Przykładowa legenda

Kolejnym ułatwieniem jest przypisanie odpowiednich kolorów do danej grupy znaków. I tak:

Niebieski to woda. Rzeki, strumienie, źródła, jeziora, stawy i bagna.

Zielony to roślinność. Lasy, sady, czasem łąki albo kosodrzewina.

Brązowy to ukształtowanie powierzchni. Poziomice, urwiska, skarpy i doły.

Czarny (sam albo kontury + inny kolor) to szeroko rozumiana działalność człowieka. Drogi, budynki, przystanki, tory kolejowe, nazwy miejscowości. Poza tym na czarno oznacza się wysokość szczytów i inne opisy.

Teraz przejdźmy do sposobu oznaczania dróg.

Zaznaczyłam różne rodzaje dróg. Od lewej: ścieżki, krajowa, utwardzona, gminna, wojewódzka.

Czerwony – droga krajowa.
Pomarańczowy – droga wojewódzka.
Żółty – droga gminna
Szary – droga utwardzona.
Szary/czarny/brązowy przerywany – ścieżki

Wszystko to znajdziesz w legendzie.

Tak samo możesz wyczytać z niej orientacyjną liczbę ludności zamieszkującą daną miejscowość. Warto pamiętać, że czym większe litery, tym większa miejscowość.

Różnej wielkości miejscowości.

Istnieją 2 podstawowe typy szlaków turystycznych: piesze i rowerowe.
Oprócz tego można wyróżnić jeszcze ścieżki edukacyjne, oznaczone białym kwadratem z kolorową przekątna. Jednak radzę z nimi uważać, bo niektóre są super przygotowane, z tablicami informacyjnymi, ławkami i koszami, a niektóre są po prostu zapomniane, źle oznaczone i zarośnięte. Może się tak zdarzyć, że ścieżka wejdzie w las i w pewnym momencie zginie.

Szlak skręca w prawo.

Szlaki dla osób na nartach biegowych i konne są zaznaczane znacznie rzadziej, ale też można się z nimi spotkać.

Należy pamiętać, że kolor szlaku nie odpowiada jego trudności.

Wcześniej wspomniałam już o punktach orientacyjnych (charakterystycznych). Co to tak naprawdę jest? Każdy obiekt, który ułatwi nam odznalezienie się w terenie. Może to być rzeka, staw, droga, ale także kościół, most, pomnik, leśniczówka, schronisko, wiata, skrzyżowanie szlaków. Wszystko co jest niepowtarzalne w najbliższym terenie. Jeśli zgubisz drogę, to właśnie te punkty pomogą Ci ją odnaleźć. Tak właśnie udało nam się odnaleźć szlak na początku wycieczki na Luboń, o której pisałam tu. Tylko dzięki szczytowi, który według mapy mieliśmy ominąć, skrzyżowaniu dróg i dostosowaniu poziomic do terenu udało nam się w miarę szybko ruszyć dalej.

O poziomicach planuję napisać oddzielny post, więc na razie kilka podstawowych informacji.

Poziomice najczęściej na mapach turystycznych prowadzone są co 20m. Zdarzają się też mapy z warstwicami co 10m. Ale to raczej w niższych górach, tam gdzie nie ma dużych wysokości względnych.

Jeśli poruszamy się wzdłuż poziomic teren będzie stosunkowo płaski. Dobry przykład to:

Przez środek mapy idzie niebieski szlak rowerowy. Zwróć uwagę, że idzie prawie idealnie w zgodzie z poziomicami.

Jeśli natomiast podążamy w poprzek warstwic, teren będzie mniej lub bardziej wznosił się/opadał. Im gęściej idą poziomice, tym ostrzejszego nachylenia możesz się spodziewać.

Od Żmija żółty i czerwony szlak idą dokładnie w poprzek poziomic, które są dość gęste. Wniosek jest jeden: będzie stromo.

Ostatnią rzeczą, na którą chcę zwrócić uwagę są szacowane czasy przejścia znajdujące się już na większości map turystycznych. Uważam, że są bardzo przydatne i pozwalają mniej więcej określić długość wycieczki. Ale, litości, nie traktuj tego jako wyroczni! Czas ten nie uwzględnia postoju, chwili odpoczynku albo minuty dla fotografa. Jeśli planujesz zjeść w schronisku obiad, to dolicz go do wcześniej obliczonego czasu. Ten, kto go podał, nie widział, że będziesz tam jadł posiłek.

Na dzisiaj to tyle. Mam nadzieję, że ilość informacji Was nie przestraszyła 😉 Naprawdę, duża część tych informacji jest intuicyjna albo znajduje się w legendzie.

Więc do dzieła, mapa w rękę i ruszajcie na szlak!